Drugi mecz ósmej kolejki nie zawiódł sympatyków koszykówki. Było na co popatrzeć, były też emocje, ostra rywalizacja i niemalże do końca spotkania ważyły się losy tego spotkania. Żaden z zespołów w trakcie meczu nie zdołał sobie zapewnić spokojnej przewagi toteż mecz praktycznie rozstrzygnął się w ostatniej kwarcie. WPW zagrało bez swoich liderów – Zbyszka Stańczaka i Piotrka Góralskiego – mimo to zagrali odważnie i postawili Kasztaniakom, którzy wystąpili niemalże w pełnym składzie, wysokie wymagania. Jednak mimo dobrej gry z dobrą skutecznością zabrakło „tego czegoś” co by pozwalało cieszyć się zwycięstwem. Kasztaniaki za to grali troszkę chaotycznie, na niskim procencie ale jak ostatecznie się okazało w tym szaleństwie była jakaś metoda. Pokazali że mają serce do gry i mocno im zależy aby wywalczyć w tym sezonie mistrzostwo ligi.
Mecz fajny dla oka, dużo emocji – ale tych pozytywnych, fajny doping z trybun – czyli wszystko co w tym sporcie fajnego na tym meczu zostało spełnione. Oby więcej takich spotkań.
Najlepszymi zawodnikami tego meczu zostali: