Wściekłe Pięści Węża vs Oldskull – Grupa Złota – rewanż

Chyba nie był to najlepszy dzień dla WPW. W ocenie kibiców, zawodników oraz sędziów był to najsłabszy mecz Pięści w tym sezonie. Poniekąd spora w tym zasługa Rafała Rulewicza, który był prawdziwym postrachem pod tablicami. Węże nie mogli złapać rytmu, skuteczność poniżej poziomu (liczba zdobytych przez nich punktów nie odzwierciedlała ich gry lecz bardziej frasobliwości przeciwników w obronie), mozolnie konstruowane akcje oraz w końcówce brak motywacji – wydawało się że chcą tylko dotrwać do końca i jak najszybciej zapomnieć o tej porażce. Za to Oldskulle urządzili sobie festiwal strzelecki i pokazali jak szybką i łatwą koszykówkę można grać i to skutecznie. Tablice opanowane przez centra następnie szybkie podania i niezwykle skuteczne kontry były dzisiaj kluczem do skucesu.

Mecz bez większej historii – no może poza rekordami ilości rzuconych punktów – 140 oraz liczbą zdobytych punktów przez jednego zawodnika 53. Stare Czaszki po nieciekawym początku II rundy wracają do gry i jeśli utrzymają swoją formę do końca będą bronić tytułu w wielkim finale.

66 - 140
Pełny czas bez dogrywki

MSK Junior U20 vs Fantastic Four – Grupa Złota – rewanż

Trudne zadanie przed dzisiejszym spotkaniem czekało Fantastic Four. Mając dalej chęci na na mistrzostwo Ligi musieli wygrać dzisiejsze spotkanie aby zachować jeszcze szansę uczestnictwa w finale. Ostatnie spotkania nie wypadły im najlepiej (z reguły spowodowane problemami kadrowymi) zatem stawili się niemal w pełnym składzie i mocno skoncentrowani i zmobilizowani. Naprzeciw Juniorzy U20 którzy są miłą niespodzianką tejże edycji oraz jej czarnym koniem (cieszy że świnoujska koszykówka ma szansę na kontynuację). Młodzi dotychczas szli jak burza przegrywając jak dotąd tylko jedno spotkanie (przyp. z Oldskull) w II rundzie ŚBL i to oni byli stawiani w roli faworyta. I nie rozczarowali publiczności i swoich sympatyków wygrywając dość pewnie to spotkanie. Mecz ogólnie bardzo dobry, utrzymany w dość wysokim tempie. Młodzież stawiała wysoko poprzeczkę zarówno w ataku jak i w obronie wysoko broniąc swoich przeciwników sprawiając tym sporo kłopotów Fantastycznym. Starsi koledzy nie mogli znaleźć skutecznego sposobu na ten stan rzeczy i konstruowanie akcji sprawiało im nieco kłopotów i potrzebowali na to sporo czasu (kilkukrotnie przekroczony czas akcji 24sek.).

Młodzi wygrali zasłużenie gdyż dzisiaj byli w zdecydowanie lepszej dyspozycji oddając nieznacznie tylko jedną kwartę, udowodniając przy tym że ich ogólny wynik nie jest przypadkiem i że zmierzają po mistrzostwo. Fantastyczni z kolei chyba dostali zadyszki w najgorszym dla siebie momencie co będzie skutkowało że nie będą niestety się liczyli w walce o mistrzostwo. Ale jeszcze poczekajmy – wszystko jest możliwe.

94 - 64
Pełny czas bez dogrywki

Dajcie Nam Wygrać vs MSK Kadet U16 – Grupa Brązowa – rewanż

82 - 62
Pełny czas bez dogrywki

MSK Junior U20 vs Oldskull – Grupa Złota

64 - 74
Pełny czas bez dogrywki

Dajcie Nam Wygrać vs Kasztaniaki – Grupa Brązowa

91 - 49
Pełny czas bez dogrywki

Oldskull vs Wściekłe Pięści Węża – Grupa Złota

84 - 108
Pełny czas bez dogrywki

Oldskull vs Fantastic Four – Grupa Złota

65 - 134
Pełny czas bez dogrywki

Wściekłe Pięści Węża vs MSK Junior U20 – Grupa Złota

77 - 83
Pełny czas bez dogrywki

MSK Kadet U16 vs Dajcie Nam Wygrać – Grupa Brązowa

56 - 90
Pełny czas bez dogrywki

Kasztaniaki vs MSK Kadet U16 – Grupa Brązowa

Drugie spotkanie dzisiejszego dnia była miłą niespodzianką dla samych zawodników Kadetów jak i ich sympatyków. Najmłodsi uczestnicy naszej ligi zanotowali bowiem pierwsze zwycięstwo w tej edycji ŚBL. A stało się tak za sprawą kadrowej wpadki Kasztaniaków – nie dość że było tylko 4 zawodników (w tym 2 spóźnionych) to ich dzisiejsza niedyspozycja fizyczna była zauważalna gołym okiem :). Młodzi zawodnicy po prostu „zabiegali” swoich przeciwników, którzy fatalnie dzisiaj spisywali się w każdym z aspektów koszykarskiej sztuki – nic im dzisiaj raczej nie wychodziło. Mecz bez większej historii, który się odbył i nie wiadomo jakby przebiegł gdyby Kasztaniaki wystąpiły w optymalnym składzie. Ale no cóż – trzeba oddać Kadetom co ich – stanęli na wysokości zadania i wygrali zasłużenie i sprawili sobie i trenerowi miłą niespodziankę.

53 - 84
Pełny czas bez dogrywki