No i wiadomo już wszystko. Dzisiejsze spotkanie miało wyłonić finalistę Świnoujskiej Basket Ligi – została nim drużyna Wściekłych Pięści Węża. Zawodnicy Dajcie Nam Wygrać zagrają natomiast o III miejsce. Co do spotkania – od samego początku dało się wyczuć powagę sytuacji obydwu ekip, które znakomicie zdawały sobie sprawę o co idzie walka a wszyscy zawodnicy obydwu ekip na boisku byli niezmiernie skoncentrowani. WPW można powiedzieć że zagrali znów „swoje”, rozgrywając akcje bardzo rozsądnie, długo i precyzyjnie. DNW z kolei chyba nie „odrobili lekcji” po ostatniej porażce i niestety nie zdołali znaleźć sposobu na przeciwnika – można było odnieść wrażenie niewłaściwego doboru zawodników na boisku (niezrozumiałe ruchy kadrowe) przez co płynność gry DNW była mocno zachwiana. Pięściarze za to pokazali klasę samą w sobie nie kombinując za mocno, grając długo i dokładnie – wpadało im także wszystko to co praktycznie rzucali. Rozwaga, konsekwencja okazała się tutaj kluczem do zwycięstwa.

Co do samego przebiegu spotkania – mecz w średnim tempie, fajny dla oka. Sędziowie pozwolili na troszkę kontrolowanego kontaktu (co obu ekipom chyba przypadło do gustu) i z tego też powodu gra była płynna, bez dużej ilości przerw i o dziwo dość „czysta”. DNW nie wykorzystało w pełni swojego ogromnego potencjału, natomiast WPW po długiej przerwie ponownie zawitali (w pełni zasłużenie) w Wielkim Finale.

Drugie spotkanie dzisiejszych Play Off-ów pozwoliło wyłonić pierwszego uczestnika Wielkiego Finału. Został nim zespół Oldskull – obrońca tytułu. Tydzień wcześniej lider zespołu Starych Czaszek niemalże samodzielnie „rozstrzelał” Kasztaniaków doprowadzając do zwycięstwa swojej ekipy. Nie inaczej było dzisiaj. Ponownie Oldskulle postawili na sprawdzony i prosty schemat gry, rozgrywając praktycznie każdą akcję przez swojego centra, na którego ponownie nie było siły. Kasztaniaki co prawda dzisiaj zaprezentowali się całkiem solidnie ale „solidnie” niestety tutaj nie wystarczyło. Pod koszami królował Rafał a jedynym sposobem na zdobywanie punktów przez Kasztanów były rzuty dystansowe gdzie niestety średnia procentowa całego zespołu była co by tu nie mówić dość słaba.

Mecz bez większej historii, w średnim tempie i bez fajerwerków – no może poza efektownymi „wsadami” centra Oldskulli. Kasztaniaki bez swoich liderów  (Karola i Adama) nie zdołali przedłużyć swoich szans na Finał ale mimo to zagrali całkiem przyzwoicie i zagrają o III miejsce. A Oldskulle – no cóż  – jak na obrońcę tytułu jako pierwsi zameldowali się w Finale, a czy obronią tytuł zobaczymy 18 marca. 

Miniona niedziela była dniem drugich półfinałów (runda Play Off) i mogła wyłonić już pary finałowe ale tak się nie stało. Ale od początku. Pierwszy mecz dzisiejszej niedzieli i szansa na zapewnienie sobie gry w finale stała przed zespołem Dajcie Nam Wygrać, który w pierwszym meczu Play Off po szalonej gonitwie w końcówce zdołał pokonać Pięści, miał podobny przebieg – tyle że w drugą stronę. To właśnie tym razem przez większość spotkania DNW prowadziło i to momentami dość wysoko a WPW goniło wynik. Pięści mocno „docisnęli” przeciwników w III kwarcie wychodząc na prowadzenie i nie oddali już go do końca meczu. DNW mocno zdziwieni przebiegiem drugiej połowy oraz swoją niemocą nie byli w stanie nawiązać już walki i musieli uznać wyższość przeciwnika. WPW poprawili skuteczność oraz selekcję rzutową i z wyrachowaniem pokazali po raz kolejny ząb do walki i tym samym przedłużyli sobie szansę na udział w Wielkim Finale.

Mecz w średnim tempie, ale z solidną porcją dobrej koszykówki, do połowy bardzo wyrównany. W zespole DNW poniżej oczekiwań i swojego poziomu zagrali młodzi liderzy zespołu, którzy jak dotąd stanowili o sile zespołu rzucając tylko wspólnie 13 pkt – to zdecydowanie za mało aby poprowadzić swój zespół do Finału. WPW natomiast pokazali klasę i mimo krótkiej ławki zdołali zaprezentować koszykówkę być może na miarę walki o mistrzostwo. Ale to wszystko pokaże 3 mecz tej pary, który zadecyduje kto zagra o mistrzostwo. Czekamy już z niecierpliwością.